Reporterki - Wernisaż Magdaleny Wdowicz-Wierzbowskiej
Uwaga, spoiler! Poniżej zachwyty nad TYM wydarzeniem.
Było przepięknie! Ciepło, przytulnie, zabawnie, wzruszająco. Dziękuję pani Magdo, czekam na kolejne projektowe kroki, czekam na książkę!
Emocje i ranga tego wydarzenia była dla mnie mniej więcej taka, jak na koncercie z okazji 80. urodzin A. Osieckiej w Polskim Radiu.
Dlaczego? Powodów było właściwie dwa:
Dlaczego? Powodów było właściwie dwa:
- dotychczas nie zrobiłam w Warszawie nic dla swojej pasji fotograficznej - to był więc mój pierwszy raz. I takie wspaniałe wydarzenie! Sto lat już nie byłam na wernisażu. Jestem oczarowana i chcę więcej. Dość zaniedbywania.
- fotografka uchwyciła na zdjęciach polskie reporterki, dziennikarki, publicystki, a reportaż jest mi szczególnie bliski. Studiując DiKS i pracując w akademickiej bibliotece, mogłam bezkarnie czytać ile wlezie reportaże, całe książki m.in. Tochmana i Krall, ale również reportaże Wysokich Obcasów czy Dużego Formatu. Wśród przeczytanych pozycji znalazła się również Antologia Polskiego Reportażu XX wieku, której pierwszy tom pochłonęłam w całości, drugi pobieżnie, a trzeciego jeszcze wówczas nie było. Niniejszy projekt fotograficzny jest swoistą Antologią Portretów Polskich Reporterek i jestem wdzięczna Mariuszowi Szczygłowi za to, że miał swój niemały udział w tych obu pięknych i cennych projektach.
Wernisaż odbywał się w Faktycznym Domu Kultury, który był pełen po brzegi.
Spragnieni wiedzy znajdą u Nogasia więcej o projekcie: klik.
Komentarze
Prześlij komentarz